Warszawska spółdzielnia każe płacić kilka tysięcy za wodę, mieszkańcy oburzeni. "To koszmar"

Nawet kilka tysięcy złotych - tyle mają do zapłaty mieszkańcy dwóch osiedli zarządzanych przez Warszawską Spółdzielnię Mieszkaniową "Ochota". To wyrównanie w związku z podwyżkami cen za podgrzewanie wody. Mieszkańcy są oburzeni wysokością rozliczeń, a sprawą zajął się lokalny radny. Sprawdzamy, skąd wzięły się tak duże kwoty.

Kolejne podwyżki - cen prądu, gazu, wody czy czynszu - stały się w ostatnich latach przykrą codziennością wielu z nas. Ale chociaż do tego, że robi się coraz drożej, wielu z nas zdążyło już trochę przywyknąć, to skokowe podwyżki z dnia na dzień wciąż budzą uzasadnione emocje. 

Właśnie z taką sprawą muszą się mierzyć mieszkańcy dwóch warszawskich osiedli - Jadwisin i Gorlicka. W kwietniu ze swojej spółdzielni otrzymali rozliczenia kosztów podgrzania wody za 2023 rok. Sprawa budzi duże emocje, bo kwoty do zapłaty sięgają kilku tysięcy złotych - wynika z dyskusji na grupie sąsiedzkiej na Facebooku. 

Reklama

"Te opłaty 2,3,4-tysięczne to koszmar!!!" - komentuje jeden z mieszkańców. Lokatorzy dzielą się na grupie także swoimi rozliczeniami, z których wynika, że tyle wynosi ich niedopłata za zeszły rok. Z tym, że nic nie wiedzieli o tym, że mają obowiązywać wyższe stawki.

Do tego mieszkańcy tych samych osiedli, a nawet sąsiednich bloków, mają do zapłacenia inne stawki - zwraca uwagę jedna z użytkowniczek grupy, na której poruszono temat. "Jak się okazuje na pismach od WSM Ochota, dotyczących rozliczenia za wodę, mamy wskazane różne stawki. U mnie jest 58,96 zł, u koleżanki 18,30 zł".

Mieszkańcy są oburzeni sprawą, zainteresował się nią także radny dzielnicy Ochota Cezary Król. "Nie damy sobie wcisnąć bajek" - napisał w jednym z postów, w których wskazywał, że sprawę będzie wyjaśniał ze spółdzielnią. 

W Interii sprawdzamy, skąd wzięły się tak olbrzymie kwoty i różnice w stawkach. 

Kilka tysięcy dopłaty. Skąd te podwyżki?

Osiedlami Jadwisin (w dzielnicy Włochy) i Gorlicka (w dzielnicy Ochota) administruje Warszawska Spółdzielnia Mieszkaniowa "Ochota". Mieszkańcy otrzymali ostatnio "rozliczenia kosztów podgrzania wody oraz opłaty stałej z tytułu podgrzania wody za 2023 rok" - wskazuje w piśmie administracja spółdzielni. To właśnie te rozliczenia opiewają nawet na kilka tysięcy złotych - wynika z informacji, które udało nam się uzyskać.

Opłaty za podgrzewanie wody to koszty, których wysokość ustala nie sama spółdzielnia, ale firma dostarczająca ciepło - tak jest zarówno w Warszawie, jak i innych miastach w Polsce. 

"Skokowy i bardzo wysoki wzrost kosztów podgrzewu wody spowodowany został podwyżkami cen przez firmę Veolia  - są to koszty niezależne od spółdzielni. WSM, działając zgodnie z obowiązującymi uregulowaniami prawnymi, rozlicza rzeczywiste koszty podgrzewu wody i obciąża nimi mieszkańców" - przekazuje nam spółdzielnia w odpowiedzi na prośbę o podzielnie się, jak sprawa wygląda z ich perspektywy. 

Rzeczywiście, o sprawie rosnących stawek za podgrzanie wody w wyniku podwyżek ze strony firm ciepłowniczych pisaliśmy w Interii jeszcze w zeszłym roku. Mieszkańcy lubelskich osiedli opisywali nam wtedy, że podwyżki tych stawek w ich przypadku wyniosły kilkadziesiąt procent. Stawki poszły w górę w efekcie kryzysu energetycznego.

Także różnice w wysokości stawek między blokami na tym samym osiedlu nie są niczym niezwykłym. Koszt podgrzania wody w poszczególnych nieruchomościach wynika z tego, jak wygląda jej cyrkulacja i zużycie. 

Ale oburzenie mieszkańców WSM "Ochota" bardziej niż same podwyżki budzi fakt, że są o nich informowani dopiero teraz. I nagle mają do zapłaty po kilka tysięcy złotych. Dla wielu osób to zaporowa kwota.

Gigantyczne dopłaty. Sprawą zainteresował się radny

Radny Cezary Król w rozmowie z Interią mówi o szczegółach sprawy: - Spółdzielnia się tłumaczy podwyżkami za ciepło ze strony firmy Veolia. Ale podstawowym pytaniem jest, kiedy otrzymano informacje o tych korektach. Z tego, co udało mi się ustalić, spółdzielnia już w zeszłym roku wiedziała, że ceny wzrosną - przekazuje nam radny. - Ale informacji o podwyżkach cen nie otrzymali mieszkańcy, tak samo jak nie dostali korekty wysokości zaliczek, które mają do zapłaty - opowiada Król. Tymczasem można się spodziewać, że chociaż podwyżka comiesięcznego czynszu byłaby bolesna, to dla wielu osób na pewno łatwiejsza do uniesienia niż jednorazowa wysoka dopłata.

- Od razu taka informacja powinna była być przekazana mieszkańcom, a wysokość ich zaliczek odpowiednio dostosowana. Tak więc moim zdaniem spółdzielnia nie reagowała na bieżąco i nie komunikowała się z mieszkańcami, tak, jak powinna i to jest główny zarzut z mojej strony - dodaje Król. Jak wskazał, odbył już spotkanie z przedstawicielami spółdzielni w tej sprawie. 

WSM "Ochota" poinformowała z kolei mieszkańców i radnego, że w spółdzielni ruszą specjalne punkty konsultacyjne, w których będzie można wyjaśnić wątpliwości związane z rozliczeniem. Zaoferowała też mieszkańcom możliwość rozłożenia na raty kwoty do zapłacenia za rozliczenie. Jak się dowiadujemy, sprawa będzie jednym z tematów walnego zgromadzenia spółdzielni, które ma się odbyć na przełomie maja i czerwca tego roku. Będą organizowane także spotkania dla mieszkańców.

"Kolejna sprawa - spotkania z mieszkańcami... Chętnie wezmę udział w każdym z nich, żeby nie pozwolić zamieść sprawy pod dywan i owijać tematu w bawełnę" - skomentował informację o spotkaniach Cezary Król na jednej z sąsiedzkich grup na Facebooku. Jak dodał w innym wpisie, po swoim spotkaniu z przedstawicielami spółdzielni, rozpoczyna zbiórkę podpisów mieszkańców pod pismem do spółdzielni. 

"Mam gotowe pismo, pod którym będę zbierał podpisy. Pismo dotyczy kwestii tego, że wyliczenia, które otrzymaliśmy, są niezgodne z wewnętrznym regulaminem spółdzielni. A złamanie tego regulaminu według autora pisma jest podstawą do braku żądania zapłaty jakichkolwiek kwot od nas przez spółdzielnie" - napisał Król. Zbiórka podpisów ma rozpocząć się w poniedziałek. 

Kolejne podwyżki. Co jeszcze pójdzie w górę?

W kolejnych miesiącach znów mogą czekać nas podwyżki rachunków. Jak opisywaliśmy niedawno w Interii, po planowanym częściowym odmrożeniem cen prądu w górę mogą pójść czynsze w spółdzielniach i wspólnotach. Obecny projekt ustawy nie zakłada bowiem utrzymania cen prądu dla spółdzielni za zasilanie części wspólnych. Chodzi o oświetlenie klatek schodowych czy działanie wind. Wyższe koszty spółdzielnie mogą uwzględnić w czynszach. 

Możliwe jest też, że wzrosną opłaty za wodę. To byłby z kolei efekt przekazania kompetencji do zatwierdzania wysokości opłat z Wód Polskich z powrotem na samorządy. Zajmujące się wodą przedsiębiorstwa komunalne od miesięcy informują, że Wody Polskie nie pozwalają im podnosić stawek do poziomu, który zapewniałby pokrycie kosztów. Urealnienie tych stawek poprawi kondycję przedsiębiorstw, ale na pewno uderzy lokatorów po kieszeniach.

Martyna Maciuch

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: rachunki | czynsz | Veolia | Warszawa | rachunki za wodę
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »