Legenda polskich torów z lat 30. Historia kultowej Luxtorpedy

Luxtorpeda to legendarny polski pociąg, który uznawany był za jeden z najszybszych w historii. W latach 30. był synonimem luksusu, a na przejazd nim mogli pozwolić sobie wyłącznie nieliczni. Skąd Luxtorpeda wzięła się w Polsce i jakie były jej losy?

Historia Luxtorpedy, czyli jak powstał legendarny pociąg?

Na początku lat 30. w Polsce wykorzystywano głównie lokomotywy parowe oraz te używające trakcji elektrycznej, jednak w znacznie mniejszej skali. W 1933 r. w czasie testów zakupiono od Austro-Dailmer-Puch pierwszy wagon spalinowy, którego pierwszy przejazd na trasie Kraków-Zakopane miał miejsce 1 sierpnia 1933 r. Od tamtej pory wagon ten nosił nazwę Luxtorpedy, ze względu na swoją zawrotną, jak na tamte czasy, prędkość.

W późniejszych latach na podstawie planów austriackiego pociągu Pierwsza Fabryka Lokomotyw w Polsce znana jako Zakłady Fablok-Chrzanów wyprodukowała 5 ulepszonych egzemplarzy Luxtorpedy. Pojazdy w porównaniu do oryginału były o 2 tony cięższe oraz miały silniejsze silniki o mocy 125 KM. W austriackim pociągu oferowano pasażerom 56 miejsc, z kolei w polskich odpowiednikach Luxtorpedy znajdowało się od 48 do 52 miejsc. Poza tym w wagonie było dwóch maszynistów, zasiadających w kabinach na przeciwległych końcach pojazdu.

Reklama

Jakie trasy pokonywała legendarna Luxtorpeda?

Luxtorpeda obsługiwała różne trasy, w tym Kraków-Zakopane, Kraków-Katowice i Kraków-Krynica. Poza tym Luxtorpedą można było dostać się z Warszawy do Poznania, w 3 godziny i 34 minuty. Z Łodzi do Warszawy i ze Lwowa do Borysławia w 1 godzinę i 30 minut oraz z Tarnopola do miejscowości Zaleszczyki w 2 godziny i 30 minut.

W 1936 roku jeden z pociągów Luxtorpeda na trasie między Krakowem a Zakopanem pobił rekord w czasie przejazdu. Wówczas trasa została pokonana w 2 godziny i 18 minut, przy czym nie był to przejazd pasażerski. Pasażerski przejazd z Krakowa do Zakopanego Luxtorpeda pokonywała z kolei w 2 godziny i 29 minut.

Jak wyglądał pociąg Luxtorpeda w środku?

Ceny biletów na Luxtorpedę w tamtych czasach opiewały na kwotę ówczesnych 120 złotych, co było równowartością miesięcznej pensji robotnika. W wagonie bez przedziałów znajdowało się 56 stałych oraz 18 rozkładanych miejsc, w zależności od modelu wagonu. W klasie trzeciej odległości między siedzeniami wynosiły 1,6 metra, zaś w klasie pierwsze 2,19 m. Co ciekawe, w pociągu nie otwierały się okna. Działała w nim jedynie wentylacja, za pomocą wywietrzników na dachu.

Luxtorpeda została zniszczona po wojnie

W trakcie II wojny światowej cztery z sześciu wagonów Luxtorpedy zostały doszczętnie zniszczone. Podczas wojny dwa pozostałe pociągi kursowały jako luksusowe pojazdy dla Niemców, na trasie z Krakowa do Zakopanego lub do Krynicy.

W 1945 roku do Polski wróciły pozostałe dwa wagony wykorzystywane przez Niemców, natomiast były one na tyle zniszczone, że nie mogły zostać ponownie wykorzystywane do przewozu pasażerów. Finalnie, około 1954 r. ostatnie dwa egzemplarze Luxtorpedy zostały zezłomowane.

WG

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: kolej | pociąg | szybka kolej
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »